Mimo zachęt ponad 20 procent gmin nie zdecydowało się na przystąpienie do rządowego programu „Czyste powietrze”. Zdaniem części samorządów program wymaga przebudowy. Uważają że walka ze smogiem powinna być zadaniem zleconym i realizowanym na podstawie dotacji celowej. Wtedy łatwiej byłoby im tę akcję organizować.
Gminy przystępując do programu „Czyste Powietrze" mogły uzyskać 30 tys. zł dofinansowania na utworzenie punktów informacyjno - konsultacyjnych dla mieszkańców oraz ich bieżące funkcjonowanie. Miało to pomóc mieszkańcom uzyskać dofinansowanie na wymianę standardowych pieców na bardziej ekologiczne. Dodatkowo rząd przeznaczył 16 mln zł na premiowanie gmin, które w danym roku wykażą się największą aktywnością pod względem liczby składanych wniosków w programie.
Są zachęty, chętnych nie ma
Mimo kolejnych zachęt do udziału w programie i przedłużenia do 15 września terminu składania wniosków, nie udało się przekonać wszystkich gmin. Na 2477 gmin umów z Wojewódzkimi Funduszami Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej nie podpisało ich 510 gmin. Do programu przystąpiły wszystkie gminy z województwa małopolskiego i świętokrzyskiego, mniej zainteresowane były gminy w województwach; podlaskim, lubelskim, łódzkim. W Wielkopolsce porozumienie podpisało 198 na 226 gmin.
- Zablokowały nas informacje o sprawozdawczości, a nam brakuje kadr. Urzędnicy są dociążeni kolejnymi obowiązkami. 30 tys. zł, które fundusz oferuje gminom, to zbyt małe pieniądze aby zatrudnić dodatkową osobę i ją utrzymywać przez kilka lat - mówi Alicja Raszka-Micherdzińska, sekretarz liczącej 13 tys. mieszkańców gminy Wilkowice.
Ponadto - jak tłumaczy sekretarz gminy - urząd podpisał umowę z firmą zewnętrzną, która udzielała takich konsultacji. Dzięki temu do końca sierpnia wnioski do programu „Czyste Powietrze” złożyło 83 mieszkańców. Gmina realizuje też własny program dotacyjny na wymianę kotłów, który w tym i ubiegłym roku kosztował łącznie 450 tys. zł.
Program wymaga zmian prawnych i organizacyjnych
Zdaniem Zarządu Stowarzyszenia Gmin i Powiatów Wielkopolski, program jest potrzebny, bo smog jest coraz większym problemem. Jednak wymaga on zmian organizacyjnych i legislacyjnych, a także pewnych kryteriów dostępności. Mimo licznych działań wspierających realizację programu, jego efektywność jest niska. Stowarzyszenie postuluje, aby samorządy realizowały projekt jako zadanie zlecone na podstawie dotacji celowej, bo dziś program realizowany na podstawie porozumień między WFOŚiGW a gminami, co nie jest do końca efektywne i w pewnym elementach budzi wątpliwości prawne.
- Pomimo przewidzianej gratyfikacji na poziomie 30 tys. złotych, jest ona zbyt mała, aby sfinansować np. zaangażowanie choćby połowy etatu. Inspektorzy gminni często zajmują się wsparciem składania wniosków w ramach innych zadań. W wypadku przyspieszenia realizacji działań, których należy spodziewać się w najbliższej przyszłości, brak możliwości pełniejszego zaangażowania może spowodować załamanie tego procesu – uważają członkowie stowarzyszenia.
Walka ze smogiem powinna być zadaniem zleconym
Przekształcenie modelu funkcjonowania programu w zadanie zlecone, zdaniem stowarzyszenia poprawi efektywność działań, przy jednoczesnej transparentności i pełnej sprawozdawczości. Stowarzyszenie wskazuje, że już wiele gmin, bazując na lokalnych oczekiwaniach i potrzebach od kilku lat realizuje własne programy dofinansowania wymiany nieekologicznych pieców, w oparciu o własne budżety. Zainteresowanie jest olbrzymie i ze względu na ograniczenia finansowe (w małych gminach jest to budżet na poziomie 70.000 – 100.000 rocznie), chętnych jest więcej niż środków.
- Przykład ten pokazuje, iż gminy potrafią realizować takie działania indywidualnie, brakuje jedynie odpowiednich środków, aby skorzystać mogli wszyscy zainteresowani. W opinii wielu samorządów, jedynie takie zmiany organizacyjne pozwolą na wydanie zaplanowanych środków w określonym czasie i osiągnięcie zaplanowanego celu” – zauważono w stanowisku.
Program należy rozszerzyć o nieruchomości wielorodzinne
Wielkopolskie samorządy proponują też rozszerzenie programu na nieruchomości wielorodzinne a także na budynki użyteczności publicznej gdzie wciąż funkcjonują kotły węglowe. To także wpłynęłoby pozytywnie na jakość powietrza.
Postulują także uproszczenie i skrócenie do minimum (do nawet 2-3 stron) formularza, jaki musi wypełnić wnioskodawca, oraz rezygnację z kryterium dochodowego, które eliminuje wielu potencjalnie zainteresowanych programem. Uważają, że należy nagrodzić chęć zmiany nieekologicznego pieca.
- Dotychczasowe rozwiązania stanowią swego rodzaju półśrodek, który nie pozwala na pełne zaangażowanie, a także powszechne dotarcie do zainteresowanych – uważa Jacek Gursz przewodniczący Stowarzyszenia Gmin i Powiatów Wielkopolski.
- Formuła tego programu jest zła – uważa Krzysztof Iwaniuk przewodniczący Związku Gmin Wiejskich RP, jednocześnie wójt gminy Terespol. Jego gmina (kopciuchy stanowią 90 proc. źródeł ciepła) także nie przystąpiła do programu bo jak wyjaśnia, nie było zainteresowania mieszkańców udziałem w dotacji.
- Zgłosiły się raptem 3-czetry osoby. Progi dofinansowania są za niskie, a rzadko kogo na wyludniającej się wsi stać na wydanie wydał 40 tys. zł na fotowoltaikę lub 60 tys. zł na pompę ciepła. Emeryci chcą tylko przetrwać zimę i nie są nawet w stanie ogrzać domów. Ten program jest dla ludzi zamożnych, pasjonatów ekologii i gmin, które leżą w zasięgu metropolii, a nie typowo wiejskich. W tej materii nie da się zrobić jednego, dobrego programu dla całej Polski – mówi Krzysztof Iwaniuk.
Jego zdaniem, o wiele większe efekty w zwalczaniu smogu miałoby przekazanie tego zadnia, jako własne samorządom i stworzenie gminnych programów ochrony środowiska.
Zdaniem Adama Guły z Polskiego Alarmu Smogowego stworzenie takiego modelu nie jest możliwie, bo Komisja Europejska bardzo wyraźnie określiła, że w obecnej perspektywie finansowej nie będzie wspierać innych programów niż Czyste Powietrze w zakresie wymiany źródeł ciepła, termomodernizacji. Finansowanie programów regionalnych, które umożliwiałyby tworzenie gminnych programów i dofinansowanie tych inwestycji z funduszy unijnych będzie niemożliwe.
Liczba wniosków przekroczyła wartość 5 mld zł
Ale mimo narzekań samorządowców wsparcie z programu Czyste Powietrze (Funkcjonuje od 19 września 2018) cieszy się zainteresowaniem. Na wyłączenie z funkcjonowania 3 mln pieców niskiej jakości (tzw. kopciuchów) rząd zadeklarował przeznaczyć 103 mld złotych do 2029 roku. To środki, które są do dyspozycji Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Według danych z 17 września liczba wniosków złożonych w programie „Czyste Powietrze" przekroczyła 316 tys., a ich łączna wartość to ponad 5,4 mld zł. Około 80 proc. złożonych wniosków doczekało już podpisania umów, których wartość przekroczyła 4,1 mld zł, a wypłacone dofinansowanie to 1 mld 919 mln zł.
Rząd w programie Polski Ładu obiecuje usprawnienie obsługi programu przez wdrożenie mechanizmów, które pozwolą na składnie wniosków o dofinansowanie z poziomu systemu bankowego.